|
Biuletyn informacyjny
Nowej Solidarności
01.08.2000, nr 31
„Al Hitler i George Busholini”
Postanowiliśmy udostępnić polskim czytelnikom
poniższy krótki, lecz fundamentalny tekst autorstwa Lyndona LaRouche’a,
gdyż różni się on od uznanych poglądów na historię. Uważamy, że LaRouche
napisał ten pełen kontrowersji tekst, by wyrazić swój niepokój powodowany
obecnym stanem świata, a szczególnie perspektywą prezydentury Ala Gore’a
lub George’a W. Busha.
Niewiele osób rozumie, że faszyzm ma różne oblicza,
ale zawsze te same fundamentalne zasady. Aby zagwarantować przeżycie naszej
cywilizacji, musimy zrozumieć te zasady w kontekście 3 tys. lat historii
Europy i zdemaskować popularne mity na temat procesów historycznych. Nie
oczekujemy, że wszyscy zgodzą się z zawartymi w tym krótkim tekście tezami,
ale chcemy zainicjować dyskusję na poruszony przez LaRouche’a temat, tzn.
ocenę faszyzmu z punktu widzenia fundamentalnych zasad chrześcijańskiego
prawa naturalnego.
Czytając raporty amerykańskich mass mediów w końcu lipca, można
było dojść do wniosku, że w listopadzie 2000 r. w wyborach prezydenckich
w Stanach Zjednoczonych startować będzie jedynie dwóch kandydatów: niemożliwy
wręcz do wybrania Al Hitler i obecny czołowy kandydat, morderczy George
Busholini.
Odłóżmy na chwilę na bok inną możliwość, mianowicie, że przerażająca
perspektywa zaakceptowania tych dwóch polityków jako jedynych „czołowych”
kandydatów może zwiększyć szanse takich ludzi jak Pat Buchanan czy Ralph
Nader i nawet sparaliżować zatwierdzenie wyboru nowego prezydenta w Kolegium
Wyborczym. Odłóżmy na bok oczywiste konsekwencje nominacji „technika” Dicka
Cheney na wiceprezydenta u boku Busha i fakt, że poplecznicy Busha z Wall
Street przekonani są o katastrofalnej przegranej Gore’a w listopadzie.
Zadajmy pytanie, jak naród nasz mógł dopuścić do sytuacji, w której
jedyni widoczni „czołowi” kandydaci na fotel prezydencki to nie tylko emocjonalne
i intelektualne kaleki, bez żadnych kwalifikacji, by zrozumieć stojący
przed nimi kryzys, ale zwyczajni faszyści w pełni tego słowa znaczeniu.
Co jest nie w porządku z wami, obywatele, że nie byliście w stanie wesprzeć
nadających się na ten urząd kandydatów zanim doszliśmy do obecnego stanu?
Uznanie Ala „Hitlera” Gore’a za faszystę nie wynika jedynie z faktu,
że motywowana rasizmem inicjatywa Komitetu Krajowego Partii Demokratycznej
doprowadziła do anulowania ustawy o głosowaniu z 1965 r., a całkowita kontrola
debaty na spotkaniu w Clevelant przypominała rytuał, w czasie którego partyjni
lokaje recytowali do mikrofonu swoje bezmyślne przywiązanie do „naszego
wielkiego lidera” Gore’a-Hitlera.
W przypadku Gore zastosowanie terminu „faszysta” konieczne jest z powodu,
z jednej strony, treści jego programu, z drugiej zaś, braku w tym
programie podstawowych elementów. Można już teraz powiedzieć, że konwencja
Partii Demokratycznej w Los Angeles oparta jest na modelu norymberskiego
zlotu hitlerowców; ale to program i sposób, w jaki został on zatwierdzony
na spotkaniu w Cleveland, spowodował szok wśród wielu weteranów Partii
Demokratycznej, którzy zmuszeni byli stanąć w obliczu dowodów na to, że
kandydatura Gore’a ma cechy podobne do cech nowożytnych Cesarzy, takich
jak faszysta Napoleon Bonaparte, Benito Mussolini i Hitler.
Niestety, termin „faszyzm” jest często nadużywany w przypadku trywialnych
spraw lub by opisać osobę, która krytykuje moralność, np. osób, które dokonały
zamachu na premiera rządu Izraela, Icchaka Rabina. Termin ten, tak jak
został on zdefiniowany przez Mussoliniego, a następnie skopiowany i praktykowany
przez Adolfa Hitlera, jest z punktu widzenia nauki i historii pojęciem
bardzo precyzyjnym. Obserwując, jak pewne
brytyjskie i nowojorskie koła finansowe współpracowały, by doprowadzić
Hitlera do władzy w Niemczech w styczniu 1933 r., świat powinien nauczyć
się, że pierwszym krokiem koniecznym dla pokonania ruchów faszystowskich
jest dokładne określenie ich cech charakterystycznych. Obecne trendy polityczne
w Stanach Zjednoczonych, szczególnie w Waszyngtonie, wymagają użycia tego
terminu z precyzją dyktowaną przez zbliżające się niebezpieczeństwo.
Przejdę teraz do sprecyzowania historycznej i naukowej definicji zjawiska
zwanego faszyzmem, tak jak rozwinęło się ono w formie bonapartyzmu z jakobińskiego
terroru w latach 1789-1794 we Francji. Następnie porównam programy takich
faszystów jak Gore i Bush do programów ich najważniejszych poprzedników,
obydwu Napoleonów, Mussoliniego i Hitlera.
Czym jest faszyzm z punktu widzenia historii?
Faszyzm jest specyficzną formą nowożytnego trendu w ramach obejmującej
w dużym stopniu cały glob cywilizacji europejskiej. Kontekstem, w jakim
faszyzm pojawił się jako „bonapartyjska” forma współczesnego ruchu politycznego
i systemu, jest wielowiekowy konflikt między, z jednej strony, chrześcijaństwem
i tradycją starożytnej Grecji, z drugiej zaś, tradycją pogańskiego Rzymu,
szczególnie Rzymu imperialnego, zwaną popularnie romantyzmem.
Osoba posiadająca przyzwoite wykształcenie powinna dojść do wniosku,
że kluczem do zrozumienia faszyzmu jest rozpoznanie głównych elementów
konfliktu między chrześcijańską klasyczną tradycją a romantyczną tradycją
pogańskiego Rzymu. Kwestią sporną między tymi dwoma sprzecznymi ze sobą
siłami w kulturze europejskiej jest różnica aksjomatyczna w rozumieniu
funkcjonalnej definicji ludzkiej natury.
Zasada chrześcijaństwa określona jest przez zasadę Mojżeszową
wyrażoną w ostatnich wersetach Księgi Rodzaju, według których ludzkość
wyróżnia się spośród innych żywych stworzeń dzięki cechom ludzkiego umysłu,
dzięki którym człowiek zdolny jest zwiększyć dominium swego gatunku nad
wszechświatem; to znaczy dzięki zdolności do okrywania nowych uniwersalnych
zasad fizycznych i pobudzania tego samego
doświadczenia odkrycia prawdziwych idei w innych ludziach. Z tego powodu
człowiek, z punktu widzenia nauki, stworzony jest na podobieństwo Kompozytora
wszechświata, jak wyraził to już Platon; dlatego też obowiązkiem każdego
człowieka jest traktowanie wszystkich innych ludzi według tej rozpoznanej
wyjątkowej cechy charakterystycznej dla każdej jednostki ludzkiej.
Innymi słowy, rząd posiada prawomocny moralny autorytet, by sprawować
władzę, jedynie gdy wykorzystuje ją do zapewnienia ogólnego dobrobytu wszystkich
obywateli, zarówno żyjących, jak i przyszłych pokoleń. Z tego punktu widzenia,
szczególnie reforma systemu zasiłków społecznych i niedopuszczalne naruszenia
systemu sprawiedliwości zarówno ze strony Gore’a jak i Busha niczym się
od siebie nie różnią. Nie jest to przypadek,
obydwaj kandydaci i ich współpracownicy jak Al From, są tak naprawdę
przeciwnikami chrześcijaństwa, Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych
i naszego fundamentalnego prawa, tzn. Preambuły do Konstytucji USA. Można
powiedzieć, że w poruszonych powyżej kwestiach, jak służba zdrowia, pomoc
społeczna i system sprawiedliwości, nic w poglądach obydwu kandydatów nie
różni się od polityki Adolfa Hitlera z lat 30.
Tradycja pogańskiego Rzymu, tak jak tradycja starożytnej Sparty
i kultu Apollina w Delfach, odrzuca zdefiniowane tak pojęcie natury ludzkiej
i ludzkich stosunków regulowanych przez rząd. W tradycji romantycznej społeczeństwo
ludzkie zdegenerowane jest do układu, w którym zwyczajne bestie, tak jak
rządząca kasta w Sparcie czy senat pogańskiego Rzymu, rządzą ludzkim stadem.
W odziedziczonym po pogańskim Rzymie systemie plebs traktowany był jak
bydło kontrolowane za pomocą mieszanki mitologii i popularnych opinii.
Niewolnicy i pół niewolnicy stanowili najniższą klasę. Obraz rzymskiego
plebsu dopingującego pożeraniu chrześcijan przez lwy Nerona i skazującego
na śmierć gladiatorów oddaje sedno takiego systemu.
System rzymski został poddany standaryzacji w osławionym kodzie
cesarza Dioklecjana, który ucementował podział Imperium Rzymskiego na łacińskie
i bizantyjskie. Taka forma romantyzmu powszechna była też w okresie feudalizmu
do czasu ożywienia klasycznej greckiej formy tradycji kulturalnej we Włoszech
w okresie renesansu XV wieku. Stworzył on podstawy nowożytnej formy suwerennego
państwa narodowego, co jest jednym z największych osiągnięć ludzkości obok
dorobku starożytnej Grecji i misji chrześcijańskich Apostołów. Od okresu
renesansu wewnętrzna historia rozciągającej się globalnie cywilizacji europejskiej
przeżywa walkę między siłami chrześcijańskiej klasycznej kultury a trendami
wywodzącymi się z Rzymu.
Faszyzm stanowi specyficzną narośl wyrastającą z nurtu romantycznego
od daty zwycięstwa Amerykanów w wojnie o niepodległość przeciwko ich śmiertelnemu
przeciwnikowi jakim była monarchia brytyjska. W specyficznych warunkach
stworzonych przez Jeremy Benthama, szefa tajnych służb wywiadowczych z
londyńskiego Biura Spraw Zagranicznych, doszło do anty-amerykańskiej operacji,
jaką był terror jakobiński w latach 1789-94 oraz jego konsekwencje, to
znaczy faszystowskie powstanie wokół osoby Napoleona Bonapartego oraz ustanowienie
pogańskiego romantyzmu
w formie kodu Napoleona. Tak jak Mussolini i Hitler później, Napoleon
patrzył na pogański Rzym cesarzy jako źródło swojej polityki religijnej,
kiedy ukoronował się na Pontifexa Maximusa (nawiązując do Króla Słońca)
i ustanowił krótkotrwałą formę imperium w oparciu o systematyczne okradanie
podporządkowanych narodów, co miało służyć ustanowieniu jego osoby jako
nowego cesarza Augusta, Kaliguli, Klaudiusza i Nerona, jak też zamierzał
Mussolini, Hitler, a dziś zapewne Gore.
W obronie przed romantyzmem, w połowie XVIII w. nastąpiło w skali
niemal całego świata w oparciu o idee Leibniza i Bacha głębokie odrodzenie
kultury klasycznej wokół takich postaci jak fizyk Abraham Kaestner, jego
student, Gotthold Lessing i współpracownik Lessinga, Moses Mendelssohn.
Ten międzynarodowy anty-romantyczny ruch stanowił zalążek zarówno wewnętrznej
organizacji walki o niezależność w Stanach Zjednoczonych, jak i szerokiego
poparcia, jakie sprawa Ameryki znalazła w Europie.
Połączenie kierowanego przez Brytyjczyków terroru jakobińskiego
w latach 1789-1794, a w jego konsekwencji odizolowanie Stanów Zjednoczonych
od ich byłych sprzymierzeńców w Europie, następnie triumf romantyzmu po
latach 1803-06, w przeddzień ustanowienia przez cesarza Napoleona jego
imperialnej faszystowskiej tyranii, która sprowokowała falę głębokiego
pesymizmu kulturalnego, doprowadziło do ożywienia pogańskiej tradycji romantyzmu
w sztuce i nauce w całej Europie. W rezultacie od tego czasu, po śmierci
Johannesa Brahmsa cywilizacja europejska nie wydała na świat wielkiego
kompozytora, ani też wielkiego poety, którego można by porównać do młodego
Schillera, Goethego i Heinego.
Cechą charakterystyczną faszyzmu, odróżniającą go od innych form
romantyzmu, jest wykorzystanie oszołomionego mitami morderczego plebsu,
jako substytutu bardziej tradycyjnych instytucji kojarzonych z romantycznymi
formami politycz-nej władzy nad narodami.
Rozkład francuskiego społeczeństwa w rezultacie terroru jakobińskiego
doprowadził do powstania warunków, umożliwiających samozwańczemu „współczesnemu
cesarzowi”, fanatycznemu romantykowi, usunięcie bardziej tradycyjnych instytucji
rządowych i partyjnych; dzięki temu możliwe były narodziny cesarza Napoleona.
Podobne warunki spowodowane brakiem moralnych podstaw ówczesnego
rządu do sprawowania władzy umożliwiły rozprzestrzenianie się faszyzmu
za czasów Mussoliniego. Rządząca wtedy oligarchia finansowa, odpowiedzialna
za Traktat Wersalski, zdecydowała umożliwić Hitlerowi przejęcie władzy,
aby w ten sposób powstrzymać inną, potencjalną formę rządu, który mógłby
zrealizować pilne reformy w sytuacji spowodowanej katastrofalnymi warunkami
Traktatu Wersalskiego.
Rządząca anglo-amerykańska oligarchia finansowa skupiona w Londynie,
Kanadzie, Australii, Nowej Zelandii oraz Wall Street jest zdecydowana wesprzeć
faszyzm reprezentowany zarówno przez skazanego z góry na klęskę Gore’a,
jak i potencjalnego zwycięzcę, Busha, z tego samego powodu, dla którego
przeprowadzono wcześniejsze eksperymenty faszystowskie w ciągu ostatnich
dwustu lat.
Hitler a Żydzi
Według popularnej powszechnej do dziś mitologii, główną cechą faszyzmu
Hitlera było prześladowanie Żydów. Uwaga wszystkich skupiła się do takiego
stopnia na horrorze, przez który przeszli Żydzi w Niemczech i Europie wschodniej,
szczególnie w ostatnich latach wojny, że niewiele osób stara się zrozumieć
aksjomaty, które w logiczny sposób doprowadziły do powstania tego szczególnego
trendu w nazistowskiej polityce likwidacji narodów. To zaślepienie nie
trwałoby tak długo, gdyby nie drugi holokaust,
tym razem holokaust milczenia, w którym uczestniczą nawet czołowe organizacje
syjonistyczne. Jest on skierowany przeciwko pamięci Mosesa Mendelssohna
i jego epigonów, którzy wnieśli ogromny wkład do kultury, nauki i polityki
całej Europy, szczególnie zaś Niemiec. Wrażliwa osoba reaguje szokiem na
fakt, że za wielkimi betonowymi płytami ukrywa się pamięć o Żydach, którzy
w okresie renesansu kultury żydowskiej wnieśli znaczny wkład do cywilizacji
europejskiej, szczególnie od czasu współpracy Lessinga i Mendelssohna.
Dlaczego Hitler zamordował tylu Żydów? Nietrudno znaleźć jest
odpowiedź w dokumentach poprzedników Nazizmu, należących do tzw. konserwatywnej
rewolucji, jak np. Nitzsche. Dlaczego ? Jak można było przeoczyć odpowiedź
na to pytanie? Biorąc pod uwagę wszystkie osiągnięcia osób z kręgu Mendelssohna
w Niemczech, jak osoba, czy to Niemiec czy Austriak, szanująca niemieckich
klasyków w dziedzinie sztuki, polityki czy nauki mogła pragnąć wyeliminowania
Żydów?
Nie jest trudno znaleźć odpowiedź. Pomaga ona też zrozumieć, jak
wiceprezydent Al Gore stał się faszystą, co potwierdza jego obecne zachowanie.
Należy wrócić do czasów Jezusa Chrystusa i jego Apostołów. Palestyna
znajdowała się pod rządami pogańskiego Imperium Rzymskiego, prekursora
nowożytnego faszyzmu. Władza lokalna opierała się na miejscowych zdrajcach,
tak jak w Norwegii pod okupacją hitlerowską. W okresie prześladowań Chrystusa
Imperium znajdowało się pod rządami Tyberiusza,
przebywającego na Kapri; jego zięć, Piłat, był rzeczywistym władcą militarnym.
Wśród zamieszkujących ten teren Żydów, mówiących po grecku (hebrajski był
wtedy wymarłym językiem) panował ferment i
opór przeciwko rządom Rzymu. Nie tylko na terenie uznawanym dziś za
Palestynę, ale również we wschodnim rejonie Morza Śródziemnego, gdzie najbardziej
zakorzeniła się literacka tradycja grecka i hellenistyczna.
To nie Żydzi zabili Chrystusa, zbrodni tej dokonało Impe-rium
Rzymskie. Oprócz kliki zdrajców zaangażowanych w prześladowania i proces,
większość społeczeństwa walczyła o niezależność przeciwko okupacji rzymskiej
i lokalnym zdrajcom, dla których Rzym był „nowym Babilonem” lub jak napi-sał
Apostoł Jan „nierządnicą babilońską”.
Wziąwszy pod uwagę te fakty historyczne, można zastanowić się,
co banda romantyków, jakim był krąg wokół Adolfa Hitlera, miała przeciwko
Żydom? Josef Goebbels tak kiedyś podsumował odpowiedź na to pytanie: Niemcy
hitlerowskie nie mogły wybaczyć Żydom narodzin chrześcijaństwa. Goebbels
wykazał, że Hitler obiecywał po zwycięstwie wojny w Europie eksterminację
chrześcijan, tak jak uczynił to z Żydami. Jak możemy zinterpretować raporty
Goebelsa jako politykę Hitlera? Wystarczy przeczytać prace Nietzschego,
który był, tak jak jego współpracownik ze Szkoły Frankfurckiej, Martin
Heidegger, głównym architektem mitów nazistowskich. W rozumieniu Nazimu,
przestępstwo Żydów polegało na zrodzeniu Jezusa Chrystusa!
Chrześcijaństwo było i jest podwójnym wrogiem pogańskiego Imperium
Rzymskiego i jego romantycznej tradycji. Jest wrogiem romantyzmu, gdyż
opiera się na osiągnięciach klasycznej kultury greckiej w nauce, sztuce
i rządzeniu państwem. Jest wrogiem romantyzmu, gdyż nalega na powszechności
zasady Mojżeszowej, według której każdy człowiek stworzony jest na podobieństwo
Stwórcy, co odróżnia go od innych żywych stworzeń i pozwala świadomie zwiększyć
wpływ rodzaju ludzkiego na i we
wszechświecie. W sprzeczności z poglądami Johna Locke’a, Bernarda Mandeville’a,
Adama Smitha, Jeremy Benthama, Johna Stuarta Milla i Towarzystwa Mont Pelerin
pod auspicjami Friedricha von Hayeka, ta właśnie tradycja Mojżeszowa, przekazana
ustami Jezusa Chrystusa, charakteryzuje w najpełniejszy sposób chrześcijaństwo,
ona też w pośredni sposób określa promowanie powszechnego dobrobytu jako
warunek sprawowania władzy, który wypełnić musi każdy legalny rząd.
Faszyzm Gore’a
Określenie Gore’a jako faszysty nie powinno budzić sprzeciwu z uwagi na
jego politykę względem ludności i idei ogólnego dobrobytu. Współpraca Gore’a
i Dicka Morrisa z Newtem Gingrichem w sprawie reformy opieki społecznej
w 1996 r. oraz jego działalność po dzień dzisiejszy dają dobry obraz faszystowskich
poglądów Gore’a w dziedzinie gospodarki i nie tylko. Jego poparcie dla
„globalizacji” jest dążeniem do „uniwersalnego” faszyzmu, jak to udokumentował
to m.in. Michael Ledeen. Warto się też zastanowić w jakim sensie Gore jest
również rasistą.
Trudno jest mi wyobrazić sobie, co dzieje się w umyśle Gore’a,
kiedy widzi przed sobą osobę, którą identyfikuje jako Afro-Amerykanina.
Nie sądzę, by popierał poglądy odtworzonego przez prezydenta Woodrowa Wilsona
Ku Klux Klanu. Wiem natomiast, że punkt widzenia Gore’a w dziedzinie gospodarki,
polityki społecznej i systemu sprawiedliwości, tak jak punkt widzenia młodszego
Busha, jest w praktyce rasistowski. Przyglądając się jego odruchowym reakcjom
na takie kwestie, można dojść do wniosku,
że jego rasizm jest instynktowny i wynika z praktyki, jeśli nie z prostego
uprzedzenia. Najlepsze, co o nim można powiedzieć to to, że jego rasizm
nie należy do tej samej kategorii, co rasizm prof. Williama Yandella Elliota,
byłego mentora Henry Kissingera i członka grupy Nashville Agrarians; to
znaczy, Gore nie ma nic przeciwko egzystencji Afro-Amerykanów, o ile nie
zagrażają oni utopijnej perfekcji wywodzącego się z filozofii Nashville
Agrarians obrazu świata.
W sprawach tego rodzaju należy pociągać ludzi do odpowiedzialności
według tego, co powinni wiedzieć, aby działać zgodnie z poczuciem prawdy
i sprawiedliwości. Nikt nie ma prawa trzymać się „szczerej opinii” bez
szacunku dla standardów prawdy i sprawiedliwości, które Platon przedstawił
w słynnych dialogach między Sokratesem, Trazymachusem i Glaukonem. Można
dojść do wniosku, że Al Hitler, według przedstawionego tutaj portretu,
jest rodzajem faszysty, jakiego Platon przedstawia w postaci Trazymachusa,
nawet jeśli jest to raczej nieudana parodia tego ostatniego.
Lyndon LaRouche
początek strony
wróć do spisu treści |
|