|
Komunikat prasowy nr2 wrzesień 2001 LaRouche o sprawcach ataku terrorystycznego na Amerykę.
W czasie wywiadu dla ogólnokrajowego programu radiowego kierowanego
z Salt Lake City, dn. 11 września w godzinach porannych, kiedy do amerykańskiego
społeczeństwa zaczęły docierać pierwsze wiadomości o ataku na Centrum Handlu
Światowego w Nowym Jorku i Pentagon w Waszyngtonie, Lyndon LaRouche, kandydat
na fotel prezydenta USA w wyborach 2004 r. powiedział m.in., że atak ten
miał wyjątkowo szeroki
jest współpraca międzyrządowa w celu ustanowienia kontroli nad sytuacja".
Jeśli chodzi o najważniejsze pytanie, tzn. "Kto dysponuje środkami umożliwiającymi zorganizowanie takiego skomplikowanego ataku przeciwko Stanom Zjednoczonym?" - operacji, która według doświadczonych ekspertów ds. bezpieczeństwa, przekracza możliwości "przeciętnej organizacji terrorystycznej" ponieważ wymaga szerokich zdolności logistycznych i wielomiesięcznego szkolenia militarnego, LaRouche powiedział: "Świat arabski nie ma ani środków do zorganizowania czegoś takiego, ani też intencji. Są jednak ludzie, którzy chcą, by Stany Zjednoczone zaangażowały się w wojnę przeciwko krajom arabskim. Ludzie jak Samuel Huntington, autor książki "Zderzenie cywilizacji". Intencje ataku maja podłoże geopolityczne". Następnie LaRouche zwrócił uwagę na oczywista kwestie, która poruszyło kilku przedstawicieli rządów europejskich i innych: "Co się stało z instytucjami wywiadu, których zadaniem jest śledzenie tego rodzaju problemów?". Według słów LaRouche'a, "mamy do czynienia albo z brakiem kompetencji, albo załamaniem się całego systemu bezpieczeństwa, ponieważ tego rodzaju atak nie mógł wydarzyć się bez poważnego przeoczenia ze strony służb bezpieczeństwa. Ludzie kierujący nimi najwyraźniej nie spełnili swego zadania". LaRouche podkreślił też, ze istnieją w Stanach Zjednoczonych grupy ludzi, które chciałyby wykorzystać panikę wśród społeczeństwa amerykańskiego, by wprowadzić stan wyjątkowy lub nawet rządy autorytatywne. Skomentował to w następujący sposób: "Powinniśmy - bez prowokowania paniki - jak najszybciej skorygować pewne rzeczy. Stanom Zjednoczonym potrzebny jest nowy Franklin Roosevelt. Nie mamy się czego bać, z wyjątkiem samego strachu. Wojen nie wygrywa się w panice czy dzięki nieprzemyślanym odruchom; musimy zachować spokój. W ciągu zbliżających się godzin samo istnienie Stanów Zjednoczonych będzie zagrożone. Wprowadzenie stanu wojennego byłoby błędem. Trzeba wprowadzić lepsze środki bezpieczeństwa, ale bez stanu wyjątkowego". W końcowej części wywiadu odwołał się do fundamentalnych powodów obecnego kryzysu: "Globalny system finansowy już wkrótce runie, proces rozkładu już się rozpoczął. Znaleźliśmy się w obecnej opłakanej sytuacji z powodu złego funkcjonowania naszych instytucji rządowych. Nikt nie śledził sytuacji; sami jesteśmy odpowiedzialni za ten kryzys. Musimy teraz usunąć jego przyczyny". Oprócz koniecznych zmian w amerykańskich instytucjach rządowych, LaRouche przypomniał dyskutowany w wielu krajach zaproponowany przez niego nowy system monetarny Bretton Woods, który powinien zastąpić beznadziejnie zbankrutowany system oparty na Międzynarodowym Funduszu Walutowym. Zaapelował też o realizacje w ramach nowego sprawiedliwego ładu gospodarczego takich programów rozbudowy infrastruktury, jak np. eurazjatycki most lądowy, który umożliwi osiągniecie "pokoju dzięki rozwojowi". Pełny tekst wywiadu w j. angielskim znaleźć można na stronie: Osoby, które przeczytały ten komunikat, proszone są o jego szerokie rozpowszechnienie wśród różnych grup społecznych, partii politycznych i mass mediów. Pobierz plik: Atak Na USA.doc Kontakt z Instytutem Schillera drogą pocztową:
|